Fabuła obrazu koncentruje się na ostatnich dwóch latach życia księżnej oraz jej romansie z kardiochirurgiem Hasnatem Khanem. – Całkiem możliwe, że po premierze tego filmu będę musiała uciec z kraju i gdzieś się schować – żartuje Naomi Watts. – Długo zastanawiałam się, czy przyjąć tę rolę i dwa razy prawie odmówiłam, bo to naprawdę ogromne wyzwanie. Potem pomyślałam jednak, że nie chcę, aby ktoś inny zagrał Dianę. Owszem, ludzie na pewno powiedzą, że nie jestem dość wysoka, że mam inny nos, głos i nie wiadomo co jeszcze, ale może jakoś to przeboleję.

Reklama

20 września "Diana" zagości w polskich kinach.