W obrazie Rolanda Emmericha aktor wcielił się w prezydenta Stanów Zjednoczonych, który łączy siły z pewnym policjantem (Channing Tatum), aby zapobiec atakowi terrorystycznemu. – Rozmawiałem między innymi z jednym z autorów przemówień Baracka Obamy – przyznał Jamie Foxx. – Znalazłem tam dla siebie wiele przydatnych informacji. Poza tym starałem się przygotować do tego, aby wyglądać jak prawdziwy prezydent. Oglądałem mnóstwo nagrań wideo Clintona, Obamy, Busha, obserwowałem jak się poruszają, jak mówią, jak wchodzą w kontakt z ludźmi. Chciałem, aby moja postać była jak najbardziej wiarygodna.

Reklama

"Świat w płomieniach" wszedł do polskich kinach 28 czerwca.