Brad Pitt ku niemałemu zdziwieniu widzów, zgromadzonych w Clearview Cinema w amerykańskim miasteczku Hoboken, pojawił się niezapowiedziany na przedpremierowym seansie najnowszego filmu ze swym udziałem – "World War Z". Aktor wszedł na salę tuż przed zgaszeniem świateł. Pitt zapowiedział krótko film oraz rozdał promocyjne koszulki.
49-letni gwiazdor podziękował też swym wiernym fanom za kibicowanie mu przez lata. Zapewnił, że wciąż występuje w filmach głównie ze względu na entuzjastyczne reakcje widzów, nie krytyków.
Film "World War Z" w reżyserii Marca Forstera zrealizowany został na podstawie powieści Maxa Brooksa pod tym samym tytułem. Ukazuje walkę pracownika ONZ (w tej roli Brad Pitt) z hordą zombie, które zagrażają wyginięciu ludzkiej rasy. Na ekrany polskich kin film wejdzie 5 lipca.