Leto wciela się w obrazie w ekscentrycznego transwestytę zakażonego HIV, który przyjaźni się z głównym bohaterem (Matthew McConaughey), elektrykiem desperacko walczącym z AIDS. Dla roli aktor wydepilował sobie brwi, zmienił fryzurę. Przede wszystkim zaś znacznie stracił na wadze. - Ważyłem około 52 kilogramów. Po prostu nie jadłem. Albo jadłem bardzo mało - mówi Jared Leto. - Już wcześniej robiłem takie rzeczy z wagą, ale tym razem było inaczej. Myślę, że ta rola wymagała takiego poświęcenia. To wpływało na to, jak chodzę, mówię, jak się czuję. Straciwszy tyle kilogramów, zaczynasz czuć swoją kruchość, delikatność. Tracisz poczucie bezpieczeństwa.
Stan Leto zaniepokoił jego znajomych. - To nie jest najfajniejsza rzecz do oglądania - mówi gwiazdor. - Gdy wpada się na ludzi, którzy nie wiedzą, co robisz, że to dla filmu, sądzą, że jesteś chory. Leto, tak jak i Matthew McConaughey, który również poddał się restrykcyjnej diecie ze względu na swoją kreację, wraca już do swojej normalnej wagi i formy.
Film "Dallas Buyer's Club" wyreżyserował Jean-Marc Vallée ("Młoda Wiktoria") na podstawie scenariusza Craiga Bortena i Melisy Wallack. W obrazie gra także Jennifer Garner, która wciela się w lekarkę Eve Saks.
Aktorski dorobek Jareda Leto zamyka film "Mr. Nobody" z 2009 roku. Przypomnijmy, że artysta w ostatnich latach koncentrował się na śpiewaniu w swoim zespole 30 Seconds to Mars. Ostatnia pozycja w dyskografii kapeli to "This Is War" z grudnia 2009.