– Nie spodziewałam się, że po "Władcy Pierścieni" będzie jeszcze jakiś ciąg dalszy – mówi Cate Blanchett. – Byłam przekonana, że to dla mnie koniec wyprawy, choć była ona dla mnie na pewno za krótka. Choć trylogia "Władcy Pierścieni" powstawała przez kilka lat, ja na jej planie spędziłam może trzy albo cztery tygodnie. Bardzo chciałam wrócić do tego świata, ale wiedziałam, że Galadriel nie ma w "Hobbicie". Długo czekałam na wieści od Petera Jacksona. Gdy potwierdził, że ma dla mnie niewielką rolę i że znowu będę na planie, byłam przeszczęśliwa!
– To wspaniałe uczucie wrócić do czegoś, co zaczęło się 12 lat temu – dodaje Blanchett. – To trochę jak powrót na letni obóz – mnóstwo ludzi z pierwszej wyprawy bierze udział i w tej.
"Hobbit: Niezwykła podróż" trafi na nasze ekrany 28 grudnia (wcześniej, już 25 grudnia, w wybranych kinach odbędą się pokazy przedpremierowe). Głównym bohaterem opowieści jest Bilbo Baggins (Martin Freeman). Razem z czarodziejem Gandalfem (Ian McKellen) i trzynastoma krasnoludami wyrusza w podróż, by pokonać smoka Smauga. Kolejne odsłony "Hobbita" czekają nas w 2013 i 2014 roku.