– Niedawno jeden z moich znajomych usłyszał w radio piosenkę mojego taty, a potem komentarz prowadzącego program: "Dla tych, którzy nie rozpoznali – to był Phil Collins, ojciec Lily Collins" – opowiada aktorka. – To nie mieści mi się w głowie. Nawet tata powiedział ostatnio: "Wiesz, teraz jestem znany jako twój ojciec". Na szczęście jest ze mnie bardzo dumny i nie czuje się strącony z piedestału. Przychodzi na premiery i wspiera mnie w każdej decyzji.
Lily Collins możemy podziwiać od 16 marca w filmie "Królewna Śnieżka".