"Ludzie wciąż pytają mnie o +Pretty Woman+ tymczasem ja dawno zapomniałem o tym filmie. To była głupia komedia romantyczna" - powiedział w wywiadzie dla australijskiego magazynu "Woman's Day" Richard Gere.

W filmie, który w 1990 roku był wielkim kinowym przebojem, Gere wciela się w aroganckiego i wyrachowanego biznesmana Edwarda, który pod wpływem Vivian Ward, prostytutki, którą wynajął do towarzystwa, zmienia swoje podejścia do życia.

Reklama

Aktor nie polubił swojej postaci. "+Pretty Woman+ sprawiło, że faceci tacy jak Edward wydawali się stylowi. Na szczęście dzisiaj patrzymy na nich bardziej sceptycznie" - dodał aktor.(PAP Life)

jmy/ zig/