W styczniu tego roku reżyser Brad Anderson przejął projekt od Joela Schumachera, który zrezygnował ze stanowiska. Wraz z Schumacherem wycofała się także faworytka do głównej roli, Halle Berry, której inne zobowiązania zawodowe nie pozwalały na realizację zdjęć do "The Hive". Andersonowi i producentom udało się jednak tak dopasować terminy, aby Berry mogła zagrać w filmie. Dziś aktorka potwierdziła, że wraca na plan.
Bohaterką obrazu będzie operatorka telefonu alarmowego, która próbując pomóc pewnej dziewczynce staje twarzą w twarz z przestępcą znanym jej z przeszłości. – Jestem ogromnie podekscytowany perspektywą pracy nad tym filmem – poinformował Anderson. – Scenariusz ma dwa najważniejsze elementy, których zawsze szukam w thrillerach: silne, wiarygodne postaci i mroczną, wymagającą myślenia fabułę. Jestem pewien, że ten film przypadnie do gustu szerokiej publiczności.