Film "Lovelace" wzbudza wiele kontrowersji zarówno z powodu tematu, jak i obsady. W tytułowej roli zobaczymy Amandę Seyfried. Wcześniej pod uwagę brana była także znana z rozrywkowego życia, częstych pobytów w areszcie i głośnej sesji dla "Playboya" Lindsay Lohan.
Większe emocje wzbudza jednak w tej chwili obsada ról drugoplanowych. Na początku stycznia ogłoszono, że w filmie wystąpi Demi Moore. Hollywood bardzo mocno kibicowało aktorce, która wracała do formy po trudnym rozstaniu ze znacznie młodszym, zdradzającym ją mężem, Ashtonem Kutcherem.
49-letnia aktorka miała wcielić się w Glorię Steinem, amerykańską feministkę polskiego pochodzenia, która w 1972 roku założyła kultowy magazyn "Ms.". To w tym piśmie ukazał się artykuł "The Real Linda Lovelace", w którym Steinem krytykowała toksyczną relację aktorki pornograficznej Lindy Lovelace i jej męża Chucka Traynora.
Okazało się jednak, że Moore nie radzi sobie po rozstaniu zbyt dobrze. Aktorka przeszła silne załamanie psychiczne i zrezygnowała ze wszystkich projektów filmowych, w które była zaangażowana.
I tak do obsady dołączyła Sarah Jessica Parker. Gwiazda "Seksu w wielkim mieście" może się zresztą pochwalić przychylnością 77-letniej dziś Glorii Steinem. Jedna z najsłynniejszych feministek świata powiedziała, że to dla niej "zaszczyt".
– Cieszę się, że Sarah Jessica Parker chce zagrać w tym filmie i dostrzega, jakim problemem jest przemoc seksualna i przymusowa prostytucja. Historia, która przydarzyła się Lindzie może spotkać każdego. Wierzę, że misją tego filmu będzie uświadamianie o tym – powiedziała Gloria Steinem.
Linda Lovelace (wł. Linda Susan Boreman) stała się znana po tym, jak w 1972 roku wystąpiła w głośnym, wyświetlanym w kinach twardym filmie pornograficznym "Głębokie gardło" ("Deep Throat"). Ameryka nigdy wcześniej nie widziała czegoś tak odważnego. Film zapoczątkował rewolucję obyczajową.
Po opuszczeniu branży filmowej Lovelace została aktywistką ruchu przeciw pornografii, zarzucając - podobnie jak wcześniej Steinem - mężowi zmuszanie jej przemocą do udziału w filmach, i argumentując, że w efekcie padła ofiarą uwiecznionych na taśmie gwałtów.
Pod koniec życia, wkrótce przed tragicznym wypadkiem samochodowym, zdecydowała się jednak na pozowanie w bieliźnie do magazynu erotycznego "Leg Show", podkreślając, że... nadal nienawidzi pornografii.
Oprócz Seyfried i Parker w "Lovelace" zobaczymy także Petera Sarsgaarda, Bobby'ego Cannavale'a, Chrisa Notha, Sharon Stone, Juno Temple, Hanka Azaria i Jamesa Franco jako Hugha Hefnera. Zdjęcia do filmu rozpoczęły się w zeszłym miesiącu w Los Angeles.