Benedict Cumberbatch przystojny, choć trochę drętwy. Ale można się przytulić! [ZDJĘCIA]
1 Brzmi jak kokieteria w ustach gwiazdora okrzykniętego przez "The Sun" najseksowniejszym mężczyzną na świecie. Wygrał w ankiecie przeprowadzonej wśród czytelników tabloidu, bijąc na głowę między innymi Davida Beckhama, który odgrywał przecież rolę brytyjskiego symbolu seksu przez ostatnią dekadę. Cumberbatch skomentował to wydarzenie z typowo brytyjskim sarkastycznym humorem: – Nic mi nie wiadomo o byciu najseksowniejszym na świecie. Nie jestem nawet najseksowniejszy w moim własnym mieszkaniu, a mieszkam sam. Fanki szalejące na punkcie zimnego jak lód, lecz pociągającego Sherlocka z pewnością przyjęły tę wiadomość z zadowoleniem
PAP/EPA / MADEME TUSSAUDS HO
2 W swojej karierze Benedict Cumberbatch podążał typową ścieżką dobrego brytyjskiego aktora. Stał się sławny dopiero dzięki rolom w telewizyjnych produkcjach – oprócz wspomnianego już "Sherlocka", który przyniósł mu światową rozpoznawalność oraz kilkanaście nagród i nominacji. Przełomem był dlań telewizyjny dramat biograficzny "Hawking" (2004), w którym wcielił się w postać genialnego, kalekiego naukowca i za tę rolę zdobył swoją pierwszą nominację do nagrody BAFTA. Jak przystało na Anglika, Cumberbatch ma nie tylko świetne wykształcenie, lecz także ogromne doświadczenie zdobyte na teatralnej scenie
PAP/EPA / MADEME TUSSAUDS HO
3 Po ukończeniu prestiżowej prywatnej szkoły Harrow studiował w najstarszej angielskiej szkole aktorskiej London Academy of Music and Dramatic Art. Po studiach występował w klasycznym teatralnym repertuarze obejmującym sztuki Szekspira i Ibsena, ale zawsze fascynował go film. Magisterską dysertację poświęcił ulubionemu reżyserowi Stanleyowi Kubrickowi
PAP/EPA / MADEME TUSSAUDS HO
4 Takie zaplecze i nienaganne maniery nabyte podczas edukacji w snobistycznych szkołach czynią go idealnym kandydatem do ról perfekcyjnych angielskich dżentelmenów – jak Christopher Tietjens z serialu "Koniec defilady", wspólnej produkcji HBO i BBC. Na szczęście Cumberbatch, mając świadomość, że grozi mu stereotypowe obsadzanie "po warunkach", stara się różnicować swój repertuar, grając we współczesnych produkcjach, takich jak znakomita "Trzecia gwiazda" (2010), czy biorąc się do fantastyki, jak radiowa wersja powieści "Nigdziebądź" Neila Gaimana, w której wystąpił wraz Jamesem McAvoyem
PAP/EPA / MADEME TUSSAUDS HO
5 Flirt z Hollywood zaczął Cumberbatch od współpracę z samym Stevenem Spielbergiem, który obsadził go w "Czasie wojny" i był tak zachwycony jego aktorskim potencjałem, że zasugerował Abramsowi obsadzenie go w nowym "Star Treku". Rolę w "W ciemność: Star Trek" zdobył ostatecznie na podstawie wideo nagranego iPhone'em w kuchni u kolegi – z racji produkcyjnego pośpiechu wszystko rozgrywało się bardzo szybko. Jak wspominał Cumberbatch: – Prosto z samolotu trafiłem do studia ze względu na bardzo napięty harmonogram zdjęć. Na dzień dobry znalazłem się w pomieszczeniu wypełnionym ekipą, projektantami, operatorami i producentami. Byłem przerażony – mówi. Potem przyszły kolejne głośne produkcje – "Piąta władza" (gdzie zagrał Juliana Assange'a) i "Sierpień w hrabstwie Osage" z gwiazdorską obsadą. Dziś Benedict Cumberbatch jest jednym z faworytów do Oscara 2015 za kreację w "The Imitation Game", a wkrótce być może zostanie doktorem Strange'em... Na woskową podobiznę w pełni więc zapracował
PAP/EPA / MADEME TUSSAUDS HO
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję