Anna Przybylska nieznana: takim słodziakiem była w dzieciństwie [ZDJĘCIA]
1 – Jestem typem gaduły i tak dalej, ale nigdy nie byłam dzieckiem absorbującym. Bardzo szybko nauczyłam się samodzielności – wspominała Anna Przybylska w rozmowie z Onetem
2 – Racjonalne myślenie, systematyczność, ambicja. Tacie zależało, byśmy z siostrą miały twardy charakter. "Nie możesz liczyć tylko na faceta, bo nie wiadomo, co cię w życiu spotka" - tłumaczył. I to mu się udało. Jestem niezależna – opowiadała o swoich relacjach z ojcem, który służył w Marynarce Wojennej. Umarł, gdy była nastolatką
3 – Spędzałam po kilka godzin dziennie w kiblu – "grając". Dziesięć lat gadałam do siebie – wspominała w wywiadzie dla "Playboya". – Zostałam aktorką, mimo że nie pochodzę z aktorskiej rodziny, bez znajomości, układów – mówiła z dumą dziennikarzowi "Gazety Wyborczej". – Pamiętam, że to było takie marzenie bezczelnej młodej Anki, która już w szóstej klasie mówiła, że będzie znaną aktorką i już wtedy rozdawała autografy
4 – Często też z siostrą sobie wspominamy nasze dzieciństwo, nasz dom rodzinny. I łezka czasami poleci, jak sobie przypomnimy, jak mama nas opieprzała, że kroimy chleb na blacie, a nie na desce. Mocno zapadła mi w pamięć również klatka schodowa, a to z tego powodu, że zawsze na klatce śpiewałam. Z zakupami potrafiłam wracać godzinę i mama często wychodziła na klatkę i darła się: "Anka, do domu!", a ja nie słyszałam, bo akurat wczuwałam się w gwiazdę estrady – powiedziała dziennikarzowi "Gazety Wyborczej"
5 – Jestem obciążona genetycznie, zarówno ze strony ojca, jak i matki wszyscy umierali na nowotwór. Badam się również dlatego, bo jestem mamą trójki dzieci i chciałabym się ustrzec przed chorobą – mówiła w wywiadzie dla "Super Expressu" w 2012 roku. Niestety, nie ustrzegła się. Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję