Tęcza, której nikt nie podpali. "Dzwoneczek i tajemnica piratów" zdaniem krytyków

15 sierpnia 2014, 17:44

"Świat bajek Walta Disneya to takie fajne miejsce, gdzie osobnikiem o bardzo małym rozumku może być ewentualnie miś, krasnoludek czy majtek pokładowy, a nie wąsaty polityk prawicy bądź lokalny pijaczyna z amatorskim koktajlem Mołotowa za pazuchą. Stąd gdy w pierwszej scenie >>Dzwoneczka i tajemnicy piratów<< naszym oczom ukazuje się przepiękna, okazała tęcza, nikt nie myśli o szarży na tę boską konstrukcję" (Piotr Dobry, Stopklatka.pl) / © Disney Enterprises, Inc. All Rights Reserved / Disney

"O wiele lepszy niż można by się spodziewać po kolejnej części z serii. To hołd dla kobiecej przyjaźni" – pisze o najnowszej produkcji ze studia Walta Disneya recenzent "Hollywood Reporter" Leslie Felperin. Polscy krytycy też nie szczędzą "Dzwoneczkowi i tajemnicy piratów" pochwał. Film właśnie wszedł na ekrany naszych kin, więc zobaczcie, co piszą…

1 "Docenić warto serię o Dzwoneczku za to, że to idealny przykład połączenia klasycznej formuły z dobrze dobraną grupą docelową widzów. Są to przecież historie przede wszystkim dla dziewczynek (i to tych nienastoletnich), pozbawione brutalnej agresji, w sensie fabularnym rozrysowane jakby dyskretnie, na dodatek przesiąknięte zwiewną magią. Animacja, humor (tym razem sporo żartów dotyczy pogubionych wróżek, którym Zarina zamienia talenty), łagodne barwy i wdzięk - to właśnie świat >>Tajemnicy piratów

'Dzwoneczek i tajemnica piratów' zdaniem krytyków

2 "Twórcy serii >>Dzwoneczek

3 "Film mimo, że nie jest żadnym wybitnym dziełem i nie może się równać z dokonaniami Disney’a sprzed lat, to jednak zachowuje pewną część magii i wdzięku dawnych animacji. >>Dzwoneczek…

4 "Tak jak w przypadku poprzednich części, twórcy nie przymilają się dorosłym widzom postmodernistycznymi wtrętami, tylko stawiają na staroświecki sznyt i wdzięk, który udaje im się uzyskać mimo zastosowania (cokolwiek zbędnej, ale i niewadzącej) technologii 3D. Słowem, przełomu w animacji tu nie ma, bo i nikt go nie oczekuje; jest za to kolejny odcinek jednej z lepszych dziewczęcych serii, barwny i cieszący małoletnie oko niczym tęcza z początkowej sekwencji" (Piotr Dobry, Stopklatka.pl)