Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Najlepsza komedia wszech czasów? "Pół żartem, pół serio", całkiem serio!

20 czerwca 2015, 15:30
Główne role mieli zagrać m.in. Jerry Lewis, Frank Sinatra, Elizabeth Taylor albo Audrey Hepburn. Kiedy już zdecydowano się na Marilyn Monroe, ta nalegała, by obraz był kręcony w kolorze. Jeszcze dzień przed zdjęciami w scenariuszu nie było ostatniej, najsłynniejszej kwestii filmu. Już na planie dochodziło do wielu kłótni, głównie ze względu na nieprzygotowanie Monroe, która nie pamiętała swoich kwestii i często musiała czytać z kartek umieszczonych za kamerą. "Pół żartem, pół serio" udało się jednak nakręcić i film stał się jednym z najważniejszych w historii kina.
Główne role mieli zagrać m.in. Jerry Lewis, Frank Sinatra, Elizabeth Taylor albo Audrey Hepburn. Kiedy już zdecydowano się na Marilyn Monroe, ta nalegała, by obraz był kręcony w kolorze. Jeszcze dzień przed zdjęciami w scenariuszu nie było ostatniej, najsłynniejszej kwestii filmu. Już na planie dochodziło do wielu kłótni, głównie ze względu na nieprzygotowanie Monroe, która nie pamiętała swoich kwestii i często musiała czytać z kartek umieszczonych za kamerą. "Pół żartem, pół serio" udało się jednak nakręcić i film stał się jednym z najważniejszych w historii kina. / AKPA
Na pytanie o najlepszą komedię w dziejach filmu, odpowiedź jest tylko jedna. To "Pół żartem, pół serio" – genialne dzieło Billy'ego Wildera.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama