Vera Farmiga - mamuśka bez podomki

1 Grana przez Verę Farmigę matka przyszłego zabójcy okazuje się energiczną i seksowną kobietą po czterdziestce, która po tajemniczej śmierci męża postanawia wziąć ster w swoje ręce. Pakując niewielki dobytek, przeprowadza się z synem do małego miasteczka w Oregonie, by poprowadzić motel. Nie musimy dodawać, że zakupiona okazyjnie nieruchomość to mroczne domiszcze w stylu wiktoriańskim – dokładanie takie jak to, w którym w "Psychozie" zamordowano Lilę Crane. Nietrudno też przewidzieć, że wkrótce pojawią się kłopoty...

2

3 – Zawsze byłam typem anty-Barbie – powiedziała kiedyś aktorka. Ci jednak, którzy widząc Verę w opiętych dżinsach i kraciastych koszulach w "Bates Motel", uznali ją za stuprocentową Amerykankę, są w głębokim błędzie. Wielbiciele serialu "Dotyk zła" parę lat temu ze zdumieniem mogli odkryć, jak biegle aktorka mówi po ukraińsku. Nic dziwnego, Vera urodziła się w rodzinie ukraińskich imigrantów, a do 6. roku życia w ogóle nie znała angielskiego. Młodość upłynęła jej na nauce gry na fortepianie i ukraińskich tańców ludowych

4 Nie miała wielkich ambicji – początkowo planowała zostać optometrą, dopiero później zdecydowała się na szkołę aktorską. Na dużym ekranie zadebiutowała dopiero, mając 27 lat. Wcieliła się wówczas w niewielką rólkę w "Miłości w Nowym Jorku" (2000) z Richardem Gere'em i Winoną Ryder w rolach głównych

5 Ale późny debiut okazał się trampoliną do dalszych sukcesów. Już cztery lata później Fermiga otrzymała specjalną nagrodę jury na festiwalu Sundance za niezależną produkcję "Aż do kości". W tym samym czasie udział w "Kandydacie" Jonathana Demme pozwolił jej znaleźć się na planie z takimi gigantami Hollywood jak Denzel Washington, Meryl Streep czy Jon Voight

6 Z biegiem lat jej skromna z pozoru kariera niespodziewanie nabrała rozpędu. Vera dawno przekroczyła trzydziestkę, gdy w oscarowej "Infiltracji" zatrudnił ją sam Martin Scorsese (2006). Reżyser miał wówczas skomplementować aktorkę za chemię, którą potrafi roztaczać na ekranie. W 2009 roku Farmiga miała doczekać się własnej nominacji do Oscara za film "W chmurach" Jasona Reitmana

7 Rola tajemniczej i niezależnej Alex u boku George'a Clooneya została zauważona i doceniona przez Amerykańską Akademię. A z Clooneyem podobno do dziś pozostali dobrymi przyjaciółmi

8 Jak twierdzi, nigdy nie chciała być sławna. Ponoć nie znosi Los Angeles, a ciągły widok młodych aktorek z kolagenem w ustach i sztucznymi piersiami przyprawia ją o mdłości

9 W wywiadach powtarza, że nie zależy jej na czerwonym dywanie, a ciekawych rolach. – Aktor jest adwokatem swoich postaci. To zawsze pociąga mnie w scenariuszach – to coś w kobiecie, czego chcę bronić, coś, co rozpoznaję, ale chcę zrozumieć, coś, co każe mi o niej myśleć – mówi