"Piąta aleja, piąta rano" – tak powstawało kultowe "Śniadanie u Tiffany'ego"
1 "Śniadanie u Tiffany'ego" to opowieść o – jak określił to sam pisarz – "nowojorskiej kurtyzanie", żyjącej pośród zbytku i zalotów adoratorów. Holly Golightly (nazwisko bohaterki jest grą słów: go – (ang. iść), lightly – lekko) nie chce stabilizacji – nawet na wizytówce zaznacza, że jest nieustannie "w podróży". Postać Golightly Capote miał wzorować na swojej matce, która stale porzucała syna na rzecz przygód w Nowym Jorku
Media
2 W 1961 roku książkę przeniósł na ekran reżyser Blake Edwards. Capote przyznawał zresztą, że pisząc "Śniadanie u Tiffany'ego", pracował z myślą o filmie. Postać Holly Golightly skrojona była z myślą o przyjaciółce pisarza Marilyn Monroe. Choć Capote miał zwyczaj naśmiewania się z aktorki, twierdząc, że wiesza ona obrazy w swoim domu do góry nogami. Niemniej, pisarz był niepocieszony, gdy do roli zatrudniono Audrey Hepburn, gwiazdę "Rzymskich wakacji" Billy'ego Wildera. "Marilyn od samego początku była moim pierwszym wyborem do roli Holly" – przywołuje wypowiedź Capote'a Barry Paris, biograf Hepburn
Media
3 Monroe zrezygnowała z ubiegania się o rolę, gdy aktor Lee Stasberg poradził jej, że nierozsądnie byłoby występować jako "prostytutka". Monroe wyjechała z Nowego Jorku i zamiast w "Śniadaniu" Edwardsa zagrała w "Skłóconych z życiem" Johna Hustona, u boku Clarka Gable'a i Montgomery'ego Clifta według scenariusza pióra dramaturga Arthura Millera – ówczesnego narzeczonego aktorki
Media
4 Tymczasem na nowojorskiej Piątej Alei rozpoczęto zdjęcia do "Śniadania", które miało uczynić Audrey Hepburn ikoną stylu. Ostatecznie obraz wyreżyserował Blake Edwards, jednak pierwszym wyborem producentów był John Frankenheimer – późniejszy autor takich obrazów jak "Ptasznik z Alcatraz" czy "Przeżyliśmy wojnę". Został jednak wymieniony na Edwardsa, gdy Hepburn powiedziała, że "nigdy o nim nie słyszała". Edwards zasłynął później jako reżyser serii filmów o Różowej Panterze
Media
5 Poza scenami kręconymi we wnętrzach (hollywoodzkiego studia), bohaterem filmu – na równi z Hepburn – został Nowy Jork. Dziś turyści zwiedzający "miasto, które nigdy nie śpi" mogą posłużyć się przewodnikiem "śladami Audrey Hepburn", starannie oprowadzającym po miejscach związanych z kręceniem "Śniadania...". Głównie elegancką i prestiżową okolicą Piątej Alei
Media
6 Nowy Jork aktywnie uczestniczył w zdjęciach – właściwie je utrudniał. Kłopoty sprawiało panowanie nad ogromnym tłumem gapiów, którzy zjawili się przed witryną "Tiffany'ego", by przyglądać się kręceniu pierwszej sceny
Media
7 Książka Wassona nie jest jednak tylko anegdotyczną opowieścią o kręceniu filmu. "Piąta aleja" skupia się na postaci i fenomenie Audrey Hepburn, jednej z największych ikon popkultury. Dziś nabyć można kubki, pościel, bieliznę i zegarki z wizerunkiem Hepburn – właśnie jako Holly Golightly – palącej papierosa przez cygaretkę, odzianej w czarną sukienkę i długie rękawiczki
Media
8 "Piąta aleja" przełamuje stereotyp Hepburn jako delikatnej, kruchej i nieskazitelnej osoby. Wasson opisuje aktorkę jako silną, zdecydowaną i świadomą swojej seksualności kobietę
Media
9 Audrey musiała radzić sobie z kolejnymi przeszkodami na drodze – przez większość swojej kariery twierdziła, że jest "tylko tancerką" i nie potrafi udźwignąć ciężaru głównej roli
Media
10 Na potrzeby "Śniadania" musiała także zaśpiewać skomponowany przez Henry'ego Maciniego utwór "Moon River". "Najważniejsze stało się pytanie, czy główna bohaterka ma wystarczający talent, albo raczej warunki głosowe, by podołać zadaniu. Czy Audrey da radę to zaśpiewać?" – zastanawia się Wasson
Media
11 Książka "Piąta aleja, piąta rano" ukazała się nakładem wydawnictwa Świat Książki
Media