Brytyjska aktorka zdradziła, że próba wcielenia się w rolę zimnego, profesjonalnego lekarza była dla niej naprawdę ciężkim przeżyciem.

„W ramach przygotowań do tej roli spędziłam kilka dni w praskiej kostnicy i trzeciego dnia miałam samodzielnie przeprowadzić sekcję zwłok” - wspomina. „Tego dnia miałam koszmarnego kaca, a lekarz, który mi asystował, został odwołany, więc stałam tam sama ze zwłokami jakiegoś mężczyzny” - przyznaje z zaskakującą szczerością.

Takie poświęcenie, a to wszystko po to, żeby zamienić się w doktora z krwi i kości w horrorze "Doom", rozgrywającym się w laboratorium kosmicznym na Marsie. No tak, zamiast przebywać sam na sam z trupem zdecydowanie lepiej wcielić się w bardziej wdzięczną postać taką, jak bohaterka filmu „Duma i uprzedzenie”, w którym Rosamund zagrała Jane Bennet.



Reklama