Podobnie jak wielu mieszkańców Europy, Upiór po niezbyt udanym życiu postanowił wyemigrować. Nowy musical opisuje jego losy po dziesięciu latach, kiedy to opuścił swoją norę pod operą paryską i nawiedza podziemia Nowego Jorku (konkretnie pod Coney Island). Podobnie jak miłość, pewne przyzwyczajenia nie umierają.

Reklama

"Love Never Dies" nie jest sequelem w klasycznym tego słowa znaczeniu. Widz, który nie miał styczności z "Upiorem w Operze" może pójść na spektakl i nie będzie miał problemów ze zrozumieniem treści. Twórca jest bardzo dumny z obu musicali. „Mogę teraz wycofać się w cień i z radością podziwiać swoją pracę” - stwierdził.

Musical będzie na deskach londyńskiego teatru Adelphi w marcu przyszłego doku. Od listopada sztuka ruszy do Nowego Jorku, a w 2011 przeniesie się do Australii.

Oryginalny "Upiór w operze" był niesamowitym hitem, który obejrzało ponad sto milionów ludzi na całym świecie.