Podczas listopadowej uroczystości statuetki odbiorą laureaci nagrody Irvinga G. Thalberga oraz nagrody za działalność humanitarną im. Jean Hersholt. Organizatorzy chcą w ten sposób skrócić czas trwania głównej gali oscarowej.
Akademia powraca też do zwyczaju sprzed kilkudziesięciu lat. W kategorii "Najlepszy film" nominowanych będzie aż 10 filmów (w ostatnich latach było ich pięć). Zwycięzca będzie oczywiście jeden.
Zobacz, jak Hugh Jackman otwierał tegoroczną oscarową ceremonię >>>
Jak przekonuje szef Academy of Motion Picture Arts and Sciences, Sid Ganis, dziesięć nominacji pozwoli głosującym przyjrzeć się filmom, które brylowały w innych kategoriach, ale wyrzucano je z tej najważniejszej. "Już nie mogę się doczekać, kiedy w lutym przyszłego roku zobaczę listę nominacj" - dodał szef AMPAS.
A gdyby tak Akademia zechciała rozszerzyć kategorię "Film zagraniczny"?... Może zwiększyłyby się tym sposobem szanse jakiegoś reprezentanta polskiej kinematografii na wejście do zacnego grona nominowanych i zdobycie statuetki pozłacanego rycerza?