Hokeista traci pamięć w wypadku samochodowym, w wyniku czego traci pamięć. W powrocie do rzeczywistości pomaga mu przyjaciel. Nasz bohater nie jest jednak w stanie zorientować się, że jest podstępnie wykorzystywany do napadu na bank.

Scott Frank od dawna marzył o zrobieniu thillera, który nawiązywałby do tradycji europejskiego kina. "Zawsze uwielbiałem europejskie thrillery, zwłaszcza francuskie. Intrygowały mnie mrocznym nastrojem oraz postaciami nakreślonymi na przekór schematom, a także rodzajem napięcia, który nie wynika z niespodzianek fabuły" - podkresla reżyser. I co trzeba przyznać, ten efekt udało mu się osiągnąć.

Reklama