– Do mnie mówisz? – na pytanie zaczerpnięte z "Taksówkarza" gwiazdor "Złego Mikołaja" i "Zmęczenia materiału" ma tylko jedną odpowiedź. – Tak! O ile nie chodzi o media społecznościowe – stwierdza Billy Bob Thornton w rozmowie z "Total Film". – Twitter i Facebook zamieniają ludzi w idiotów. Nie używam tego szajsu. W latach 60. mówiliśmy: "Władza dla ludu", ale nie to mieliśmy na myśli. Nie chodziło nam o to, żeby każdy kretyn z planety Ziemia tweetował CNN, żeby powiedzieć co myśli!
Użytkownicy serwisów społecznościowych muszą zadowolić się profilami prowadzonymi przez fanów gwiazdora. Jego samego można było kilka miesięcy temu oglądać w dramacie "Parkland". Jesienią powróci u boku Roberta Downeya Juniora w obrazie "The Judge".