Nieczęsto widzimy pana w filmach fabularnych. U Sławomira Kryńskiego zagrał pan już po raz drugi. Z czego to wynika?

Jacek Borusiński: Dostaję różne propozycje, ale podchodzę do nich z dystansem. Czasem jest tak, że gdy przyjmie się jakąś, to potem ciężko jest się z niej wycofać. Czytając scenariusz widzę, czy jest on zgodny z tym, w czym chciałbym grać. Pierwszy film, który robiłem ze Sławkiem "To nie tak jak myślisz, kotku" był pewnym ryzykiem, natomiast szybko okazało się, że nasza współpraca dobrze się układa. Jestem aktorem, który często chce coś zmienić, zaproponować, a Sławek jest otwarty. To jest dla mnie bardzo ważne.

Reklama

To znaczy, że będziemy mogli częściej oglądać pana w kinie?

Produkcje, w których wcześniej brałem udział, często nie odnosiły takiego sukcesu komercyjnego, jak filmy Sławka. Zagrałem już w wielu filmach. Poza tym zawsze zależało mi na tym, aby jedną nogą stać w filmie, a drugą na scenie. Sam myślę o tym, żeby niebawem coś wyreżyserować. Zobaczymy.

Reklama

W komedii "Pokaż kotku, co masz w środku" śledzimy perypetie trzech głównych bohaterów. Jaka jest historia pańskiej postaci?

Mój bohater jest prostym facetem, który mieszka ze swoim ojcem na wsi zabitej dechami. Nagle ojciec postanawia się ożenić i wydać na nową kobietę wszystkie pieniądze. Dla Andrzeja to jest bardzo trudna sytuacja. Wyruszają do Warszawy na zakupy, ale tam niestety ojciec umiera. Zazwyczaj jest tak, że gdy ktoś umiera, to już go nie ma, natomiast w naszym filmie ojciec grany przez Mariana Dziędziela pojawi się jeszcze nie raz... Te dalsze perypetie z ojcem spowodują, że Andrzej stanie się prawdziwym mężczyzną i pozna kobietę swojego życia.

Jakie są jeszcze wątki w tym filmie?

Reklama

Jest jeszcze wątek młodych, czyli licealistów i wątek, w którym główne role grają policjanci i indyk... Nie chciałbym dużo zdradzać. Te historie się przeplatają i na koniec zazębiają się. Chodzi o to, że z pozoru zupełnie różne historie nagle mogą okazać się pokrewne.

Jacek Borusiński - aktor, kabareciarz i autor tekstów grupy Mumio. Wyreżyserował, zagrał główną rolę i napisał scenariusz do filmu "Hi way". Można było podziwiać go już w takich fimach jak m.in.: "Angelus", "Los Chłopacos", "Barbórka", "Ballada o Piotrowskim" czy "To nie tak jak myślisz, kotku". 25 grudnia do kin wejdzie najnowszy film z jego udziałem "Pokaż kotku, co masz w środku". Ma 39 lat.