- Hollywoodzkie aktorki panicznie boją się ról, w których nie mogą wyglądać najlepiej - tłumaczy Stone. - Ich próżność często wygrywa z ciekawym projektem filmowym, bo musiałyby pozwolić sobie na trochę szaleństwa i głupią charakteryzację. Martwią się, że to mogłoby zniszczyć ich seksapil i wizerunek. Ja na szczęście nie mam z tym problemu. Lubię wyglądać jak głupek.

Reklama

Od 4 listopada polscy widzowie będą mogli podziwiać Emmę Stone w filmie "Służące".