Aktor nie twierdzi, że wszystkie komedie romantyczne są złe, jednak sam nie wyobraża sobie siebie w filmie z tego gatunku.

- Nie, nie zagram w komedii romantycznej, to byłaby katastrofa - oświadczył odtwórca roli Jamesa Bonda. - Dobry film nie jest po prostu śmieszny, smutny czy poważny. Dobry film jest wielowymiarowy. Jego postaci przemawiają do widzów, można się z nimi identyfikować. Co do nowego Bonda, to mam nadzieję, że pojawi się w nim trochę humoru, ale musi on być prawdziwy i szczery. Nie interesują mnie żarty znikąd.

Reklama

Od 26 sierpnia polscy widzowie będą mogli podziwiać Daniela Craiga w filmie "Kowboje i obcy".