Aktorka przyznała, że zdecydowanie bardziej odpowiadają jej lekkie filmy, niż dramaty wychwalane przez krytyków. - Po występach w filmach "Idol z piekła rodem" i "Druhny" wiem już, w którą stronę pójdę dalej – oświadczyła Byrne. - Jestem Australijką, kocham humor, pochodzę z rodziny, w której wszyscy non stop się śmieją i uwielbiam komedie. Niektórzy pragną Oscara i wielkich ról dramatycznych. A ja od zawsze marzyłam o tym, aby rozśmieszać ludzi.

Reklama

Od 29 lipca polscy widzowie będą mogli podziwiać Rose Byrne we wspomnianym filmie "Druhny".