Córka marokańskich imigrantów zdobyła ogólnoświatową sławę, gdy wyszło na jaw, że jeszcze jako nieletnia brała udział w rozwiązłych przyjęciach w prywatnej rezydencji szefa rządu, nazywanych "bunga bunga". Afera zakończyła się prokuratorskim śledztwem i postawieniem premierowi zarzutów korzystania z usług nieletniej prostytutki i nadużycia urzędu. Tuż przed wtorkową rozprawą w procesie w tej sprawie, włoski tygodnik "Oggi" opublikował list jaki Ruby, czyli Karima El Mahroug, napisała do Woody Allena.
Ruby powołała się na słowa reżysera, który pytany o nią niedawno w Cannes, odparł, że wydaje mu się "atrakcyjna i fascynująca" i dodał: "Oby umiała grać".
"Szanowny Maestro, dowiedziałam się z włoskiej prasy o Pana zainteresowaniu moją osobą. Czuję się zaszczycona i dumna i mam nadzieję, że nie zawiodę Pana oczekiwań. Chciałabym jak najszybciej spotkać się z Panem"- napisała Ruby, znana również jako "Złodziejka Serc". Wyraziła pragnienie omówienia z Woody Allenem ich wspólnej "przyszłości zawodowej".
"Nie wyobraża Pan sobie, jak się śmiałam , w chwilach depresji, z przezabawnych powiedzonek z filmu +Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać+. Woody, Pan ze swą ironią i lekkością uratował mnie w najciemniejszych momentach, jakie przeżywam w ostatnich miesiącach. Cała historia bunga-bunga mnie wyniszcza i tylko sztuka, Pańska sztuka, przynosi mi ulgę, pozytywne podejście i radość życia"- zapewniła Ruby.
Wyznała, że bardzo zazdrości żonie prezydenta Francji Carli Bruni, która zagrała w filmie Allena "Midnight in Paris".
"Jak ja chciałam być na jej miejscu! Czego ja nie mam co ma Pierwsza Dama Francji? Ona ma tylko więcej szczęścia niż ja. Ja musiałam walczyć, by zdobyć wszystko. Urodziłam się bez perspektyw i walczę, by zbudować moją przyszłość"- stwierdziła Ruby.
Jej list ma zapewne związek z planami Woody Allena, który w czerwcu przyjeżdża do Rzymu nakręcić swój najnowszy film- "Bop Decameron". Zagrają w nim m. in. Penelope Cruz, Jesse Eisenberg, Ellen Page i Roberto Benigni.