Wybierając się na ten film, nie liczcie na aktorskie gwiazdy, artystyczne ambicje twórców, zabawy z formą. To doprawiona szczyptą seksu historia jednego wypadku i widowiskowej strzelaniny. Lekka łopatologia tej produkcji pozwala śledzić historię z miłym rozleniwieniem. Nie mamy tu do czynienia z wyzwaniem na miarę "Memento", w którym Guy Pearce cierpiał na podobne schorzenie umysłowe jak główna postać filmu Scotta Franka. Amerykański twórca ma na koncie scenariusze do "Tłumaczki", "Raportu mniejszości", "Co z oczu, to z serca" czy "Dorwać małego". Tym razem zrezygnował zarówno z humoru, jak i wartkiej akcji. W "Świadku..." chodzi raczej o suspens oraz atmosferę.
Napięcie czuć już w pierwszej scenie. Grupa nastolatków pędzi nocą kabrioletem, bez świateł, podziwiając gwieździste niebo. Droga jest pusta. Prawie. W zderzeniu z kombajnem dwie osoby giną, jedna traci nogę. A kierowca - pamięć krótkotrwałą. Po paru latach Chrisa Pratta, byłego króla uczelni i hokejowego lodowiska, wciąż dręczą flashbacki kraksy. Nie pamięta natomiast, co ma zrobić, gdzie i po co pójść. Wszystko zapisuje w notesiku. Pobudka. Śniadanie. Gazeta. Zajęcia w grupie wsparcia dla osób z podobnym problemem. Praca jako cieć w podrzędnym banku... Jest wrakiem człowieka, przede wszystkim psychicznym. Nie ma planów, nie uśmiecha się, nie dogaduje się z rodziną, mieszka z przyjacielem - niewidomym Lewisem, który tryska humorem i wydaje się zdecydowanie bardziej witalny niż współlokator. W życiu Chrisa coś się jednak zmieni. Drastycznie. Spotka kolegę, ten pozna go z koleżanką. Jak się okaże, nowi znajomi bardziej niż samym Chrisem będą zainteresowani pracą chłopaka.
Od tego momentu Frank przestaje się już przejmować zarówno psychologią postaci, jak i budowanym klimatem tajemniczości. Zaczyna się klasyczne kino akcji, intryga staje się jeszcze bardziej przejrzysta, a finał przewidywalny. Lecz wziąwszy pod uwagę fakt, że reżyser-scenarzysta od początku nie obiecuje zbyt wiele, nie można się czuć rozczarowanym. To kino idealne w swoim średniactwie, przeznaczone dla tych, dla których "John Rambo" jest za szybki i za głupi, a "Control" - zbyt nudny i niszowy.
Świadek bez pamięci (The Lookout)
USA 2007; Reżyseria: Scott Frank; Obsada: Joseph Gordon-Levitt, Jeff Daniels, Matthew Goode, Isla Fisher; Dystrybucja: Forum Film; Czas: 99 min
Premiera: 14 marca