- Pracowałem z Melem w 1990 roku na planie "Air America" - wspomina Downey Jr. - Pamiętam, jak mówił wtedy: "Nie mógłbym być reżyserem. To najgorszy pomysł z możliwych", a trzy lata później nie potrafił już bez tego żyć. Teraz ja idę w tym samym kierunku. Gdybym nie wykorzystał tego, co nauczyłem się przez te wszystkie lata i tych znajomości, które mam, czułbym się jak człowiek absolutnie nieodpowiedzialny i niewdzięczny.

Reklama

Dorobek Roberta Downeya Jr. zamyka komedia "Zanim odejdą wody".