"Gambit, czyli jak ograć króla" – wielki przekręt Colina Firtha

W "Gambicie" Colin Firth zagrał galeryjnego kuratora, który w ramach zemsty planuje wrobić swojego niezbyt przyjemnego szefa (Alan Rickman) w kupienie podróbki dzieła Moneta

Potrzebuje jednak pomocy ekscentrycznej i bezpruderyjnej kowbojki o swojsko brzmiącym nazwisku PJ Puznowski (Cameron Diaz)

Gwiazdorska obsada, scenariusz napisany przez braci Coen oraz solidny rzemieślnik Michael Hoffman za kamerą obiecują wiele, ale pierwsze recenzje nie są zbyt przychylne

">>Gambit<<" to tytuł niemal błagający, aby dorzucić go do listy tegorocznych filmów najgorliwiej marnujących aktorskie talenty" (Urszula Lipińska, Stopklatka.pl)

"Trywialna, płaska i mało śmieszna farsa, remake komedii z lat 60. (z Michaelem Caine'em i Shirley MacLaine), uwspółcześnionej przez braci Cohen. Ich nazwisko jest tu silnym wabikiem, ale i źródłem rozczarowania – albo się do scenariusza specjalnie nie przyłożyli, albo też sami powinni go wyreżyserować, wtedy może by coś z tego drętwego materiału wydobyli" (Paweł Mossakowski, gazeta.pl)

"Używając terminologii dietetyków, >>Gambit<< to film, który łatwo się przyswaja. Zapomnicie o nim chwilę po tym, jak zapalą się w kinie światła. Jednak przez półtorej godziny seansu będziecie mieli okazję odpocząć od świątecznego zamieszania. To chyba nie najgorsza inwestycja" (Łukasz Muszyński, filmweb)