
Materiały prasowe / ben timony
O tym horrorze trudno napisać coś dobrego. "W szczękach rekina 3D" to: absurdalny pomysł wyjściowy (gigantyczna fala tsunami przynosi do supermarketu dwa kilkumetrowe rekiny), niski budżet i spartaczona robota ekipy odpowiedzialnej za efekty specjalne. Plus komputerowo wygenerowane rekiny jak ramoty przeniesione ze starej gry wideo, a wszystko nakręcone zupełnie na serio