Obraz skierowany jest do młodszej widowni także dzięki temu, że nie widać w nim krwi, a przecież giną w nim setki osób i to na różne sposoby. Sam film jest zresztą, oprócz walki Barneya (Stallone) ze Stonebanksem (Gibson), historią o konflikcie pokoleń i odchodzeniu starych wyjadaczy na emeryturę. Problem ten Stallone poruszył już zresztą w ostatniej części cyklu o Rockym, "Rocky Balboa"
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.