Piąta odsłona przygód słynnego archeologa do kin wejdzie w 17 lipca 2019 roku. Film nie ma jeszcze tytułu, ale wiadomo, że na reżyserskim krzesełku zasiądzie znów Steven Spierlberg, twórca czterech poprzednich części "Indiany Jones". I że w tytułową rolę wcieli się Harrison Ford, dla którego będzie to powrót do legendarnej postaci po 11 latach przerwy. Po raz ostatni jako Indy pojawił się w 2008 roku w obrazie "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki".

Reklama

"Indiana Jones 5" będzie pierwszym z tej serii wyprodukowanym przez Disneya. – Indiana Jones jest jednym z największych bohaterów w historii kinematografii. Już nie możemy doczekać, żeby ponownie przenieść go na ekrany kin – pisze w oświadczeniu prezes firmy Alan Horn. Nie wiadomo na razie nic o fabule filmu, ani o reszcie obsady.

Komunikat ożywił dyskusję na temat tego, czy i kto powinien przejąć główną rolę od Harrisona Forda? Słynny aktor kończy w tym roku 74 lata. Zdanie Spielberga na ten temat jest znane: – Nie sądzę, żeby ktokolwiek był w stanie zastąpić Harrisona jako Indy'ego. Wątpię, żeby kiedykolwiek do tego doszło – mówił w wywiadzie dla "Screen International". – Jest tylko jeden Indiana Jones i jest nim Harrison Ford.

Reklama