Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Wstrząsający... gniot? Pierwsze recenzje filmu Jana Komasy "Miasto 44"

31 lipca 2014, 10:51
Chciałbym, żeby ten film zmienił coś na lepsze w świecie. Ważne, by ideę walki o wolność i godność nieść dalej - tak Jan Komasa, 32-letni reżyser filmu "Miasto 44", mówił do wielotysięcznego tłumu zgromadzonego na Stadionie Narodowym. Przyznał, że film ma być podziękowaniem dla powstańców za to, co zrobili 70 lat temu.
Chciałbym, żeby ten film zmienił coś na lepsze w świecie. Ważne, by ideę walki o wolność i godność nieść dalej - tak Jan Komasa, 32-letni reżyser filmu "Miasto 44", mówił do wielotysięcznego tłumu zgromadzonego na Stadionie Narodowym. Przyznał, że film ma być podziękowaniem dla powstańców za to, co zrobili 70 lat temu. / "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska
Według jednych mocny, przerażający, bijący po twarzy. Zdaniem innych niespójny, ze złymi dialogami i chybotliwy fabularnie. Sądząc po recenzjach i pierwszych opiniach, dominującym wrażeniem po prapremierze filmu Jana Komasy "Miasto 44" są mieszane uczucia.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama