Dwunastolatek z sąsiedztwa uczy życia starego pijaka. Podobne przeżarte sentymentalizmem fabuły o epifanii grzesznika przyprawić mogą o mdłości i film Theodore'a Melfiego od irytującego przeciętniactwa ratuje jedynie świetna obsada. wróć do artykułu
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.