Kilka miesięcy temu przez ekrany przemknął okropny "Ja, Frankenstein", teraz poznajemy "nieopowiedzianą historię" Draculi. Nic w niej specjalnie nowego – transylwański książę Wład, zwany Palownikiem, stoi tu na czele armii, która musi odeprzeć turecką inwazję. Wie, że militarnie nie jest w stanie przeciwstawić się sułtanowi, więc postanawia się poświęcić dla ukochanego ludu. Odnajduje w śmierdzącej jaskini wampira, pije jego krew, sam staje się upiorem i zaczyna dziesiątkować tureckie wojska. I tyle. W tle jest jeszcze oczywiście wątek miłosno-familijny, potrzebny, by pokazać rozterki Włada, ale poprowadzony tak schematycznie, jak to tylko możliwe.

Reklama

Nie do końca też wiadomo, czy "Dracula: Historia nieznana" ma być historyczno-fantastycznym freskiem, horrorem czy czymś jeszcze innym – w efekcie jest zbiorem klisz, patetycznych przemów i tandetnych rozwiązań fabularnych. Na dodatek fatalnie zagranym przez grupę skądinąd utalentowanych aktorów (a na drugim planie pojawia się nawet Jakub Gierszał, choć w całym filmie mówi bodaj jedno zdanie). Podobno wytwórnia Universal chce tym filmem zapoczątkować reboot opowieści o legendarnych monstrach z filmów grozy, ale doprawdy, "Dracula: Historia nieznana" to falstart. Historia, która powinna pozostać nieopowiedziana.

DRACULA: HISTORIA NIEZNANA | USA, Wielka Brytania 2014 | reżyseria: Gary Shore | dystrybucja: UIP | czas: 92 min