Celebracja atmosfery oczekiwania, wiszącego w powietrzu przełomu i czającej się na horyzoncie zmiany nadaje filmowi Gustava Deutscha posmak egzystencjalnego suspensu. Termin kojarzący się z kinem Hitchcocka tylko pozornie wydaje się wydarty z terytorium innego rodzaju wrażliwości. Brytyjski mistrz fascynował się przecież Hopperem, a – jak przypomina Bieńczyk – w "Psychozie" posłużył się dosłownym cytatem z obrazu "The Haunting House".

Reklama

Oglądanie filmu Deutscha przypomina podróż przez gmatwaninę kontekstów i labirynt sensów. Przewodniczką po tej rzeczywistości staje się dla nas tytułowa Shirley. Poetyckie monologi kobiety wprowadzają nas w rzeczywistość podrzędnych barów, posępnych hoteli i pustawych kin. Shirley nasyca te przestrzenie całą gamą przeciwstawnych emocji. W tonie jej głosu pobrzmiewa na przemian strach i nadzieja, frustracja i pewność siebie.

Za sprawą słuchanego przez Shirley radia do fabuły wkradają się echa wielkiej historii. Bohaterka Deutscha nie zgadza się na obowiązujące wokół społeczne i obyczajowe ograniczenia. Swojego sprzeciwu nie manifestuje jednak w histerycznych deklaracjach. Zamiast tego pozostaje cichą rewolucjonistką, która spełnia się poprzez działanie.

Shirley nie ukrywa, że marzy o karierze aktorki. Podejmowane przez nią wysiłki pociągają za sobą dotkliwe wyrzeczenia dotyczące głównie życia osobistego. Reżyser sugeruje, że Shirley okupuje swoją niezależność samotnością i uczuciowym niespełnieniem. Nadanie jej imienia i udzielenie głosu stanowi dla nas zaproszenie do współodczuwania. Zamiast przyglądać się obrazom Hoppera z muzealnego dystansu, zostajemy wrzuceni w sam środek ekranowej rzeczywistości. Shirley nie jest już anonimową twarzą, lecz starą znajomą, której wychodzimy na spotkanie. Być może właśnie rozbudzenie tej świadomości stanowi najbardziej rewolucyjny element filmu Deutscha.

Reklama

SHIRLEY – WIZJE RZECZYWISTOŚCI | Austria 2013 | reżyseria: Gustav Deutsch | dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty | czas: 93 min