Kanadyjski reżyser Kim Nguyen wydaje wojnę hollywoodzkim kliszom. W swoim podejściu do problematyki egzotycznej dla zachodniego odbiorcy unika zarówno melodramatycznej ckliwości, jak i neokolonialnego protekcjonalizmu. Pod tym względem przypomina Joshuę Marstona, który w niedawnym "Przebaczeniu krwi" potrafił wiarygodnie ukazać na ekranie hermetyczną rzeczywistość albańskiej prowincji. Zadanie postawione sobie przez Nguyena wydaje się jeszcze trudniejsze.

Reklama

Kanadyjski reżyser postanowił pochylić się z kamerą nad specyfiką krwawych konfliktów etnicznych nawiedzających do niedawna społeczność Konga. Na całe szczęście do opisu obcej kultury reżyser postanowił użyć wyłącznie jej własnego języka. Pewnie dlatego zdecydował się utrzymać "Wiedźmę wojny" właśnie w konwencji współczesnej baśni, w której delikatność na każdym kroku miesza się z brutalnością.

Strategia Nguyena wydaje się uprawniona, bo pociąga za sobą potrzebę rekonstrukcji charakterystycznego dla afrykańskich ludów myślenia magicznego. Dla bohaterów "Wiedźmy wojny" amulet i talizman wydaje się tak samo niezbędny jak naładowany karabin. W tak urządzonej rzeczywistości każda istotna czynność pozostaje poprzedzona modlitwą, a codzienny rytm życia wydaje się podporządkowany serii rytuałów. Szczególnie istotne znaczenie magii odkrywa w swoim życiu tytułowa bohaterka filmu. 13-letnia Komona pewnego dnia zostaje zmuszona do zabicia rodziców i dołączenia do szeregów antyrządowych rebeliantów. Ujawnione z czasem przez dziewczynkę zdolności komunikowania się z duchami przodków na krótką chwilę poprawiają jej pozycję w ściśle zhierarchizowanej społeczności. Przy okazji niosą również nadzieję na zmianę przygnębiającego losu. Komona żyje przecież ze świadomością, że równolegle do ogarniętej wojennym chaosem rzeczywistości istnieje jeszcze zupełnie inny świat.

Wizje dziewczynki definiują wizualną stylistykę "Wiedźmy wojny" i pozwalają wzbogacić jego dotkliwy naturalizm o elementy poezji. Funkcjonowanie na granicy dwóch skrajności wydaje się również doskonale metaforyzować złożoną strukturę małoletniej psychiki. W samym środku wielkiej wojny Komona toczy przecież swoją prywatną walkę. Mimo doznawanego na każdym kroku okrucieństwa dziewczyna dąży do zachowania w sobie pierwotnej dobroci. Pozornie skromny bunt w praktyce okazuje się potężną deklaracją własnego człowieczeństwa. Dzięki tym wysiłkom w piekle wojny do samego końca udaje się Komonie zachować dziecięcą czystość.

Reklama

Wiedźma wojna | Kanada 2012 | reżyseria: Kim Nguyen | dystrybucja: Against Gravity | czas: 90 min