Głównym bohaterem jest Thomas Andres, amerykański reporter wojenny. Po traumatycznych wydarzeniach w Iraku, gdzie zginęła jego narzeczona, jedzie do Gruzji obserwować manewry rosyjskich wojsk. Wraz ze swoim przyjacielem kamerzystą uwieczniają pierwsze chwile wojny rosyjsko-gruzińskiej, ale potem angażują się w wydarzenia emocjonalnie, pomagając pięknej Tatii odnaleźć zaginioną rodzinę.

Reklama

Reżyser Renny Harlin potrafi kręcić kino akcji, więc sceny bitewne są pełne napięcia i emocji. Niestety z "5 dni wojny" nic więcej nie wynika. Film spodoba się zapewne zwolennikom teorii pewnego zamachu: Rosjanie są tu wyłącznie krwiożerczymi bestiami, gwałcącymi dzieci i mordującymi staruszki, a Gruzję ratują do spółki prezydent Micheil Saakaszwili (dość kuriozalnie zagrany przez Andy'ego Garcię) i oczywiście niezłomni amerykańscy reporterzy. A wszystko dobite tandetnym wątkiem romansowym – jak widać, miłość pojawić się może nawet w zniszczonym przez czołgi Gori.

5 DNI WOJNY | USA 2011 | reżyseria: Renny Harlin | dystrybucja: Fundacja Magellan | czas: 113 min