Mamy więc historię o pani psycholog, która z nieatrakcyjnej rozwódki przeistacza się w kobietę sukcesu i pożeraczkę męskich serc, a właściwie przyrodzeń. W filmie gra ją Sonia Bohosiewicz.
Realizacyjny rozmach produkcji robi wrażenie – gdyby scenariusza wystarczyło na więcej niż jedną anegdotę, mielibyśmy całkiem przyzwoite kino rozrywkowe. Niestety intryga jest tak wątła, że przepadają bez echa nawet błyskotliwe bon moty w rodzaju: "Życie trzeba spijać z kryształowego kieliszka, a nie siorbać jak wodę z metalowego kubka", czy autentycznie zabawny, autoironiczny epizod Krzysztofa Ibisza.
Aż chciałoby się spuentować jakąś wulgarną stadionową przyśpiewką o smutnym męskim zwisie, ale nie przychodzi mi do głowy nic bardziej odrażającego niż promujące film piosenki autorstwa Roberta Jansona.
WOJNA ŻEŃSKO-MĘSKA | Polska 2011 | reżyseria: Łukasz Palkowski | dystrybucja: Monolith | czas: 105 min