Życie głównego bohatera "Spisku" zostaje wywrócone do góry nogami, kiedy dziedziczy niewyobrażalną fortunę i staje na czele rodzinnego imperium finansowego "W". Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy postanawia cały majątek przeznaczyć na cele charytatywne. – To ten sam typ, co Michael Corleone w "Ojcu Chrzestnym" – wyjaśnia reżyser obrazu, Jean Rappeneau. – Corleone starał się upodobnić do przeciętnego Amerykanina, niestety, po tym jak jego brat został zamordowany, a ojciec ranny, musiał stać się nagle głową rodziny. Jest to w pewnym sensie pułapka przeznaczenia – przeznaczenia, którego wcale nie chciał. Rzecz to o tyle interesująca, że podobne przeżycia ma każdy z nas: zawsze jest różnica między tym, co chcielibyśmy zrobić, co jesteśmy w stanie zrobić i tym, do czego zostaliśmy stworzeni.

Reklama

W głównej roli pojawia się Tomer Sisley. W obsadzie znaleźli się również Miki Manojlovic, Weronika Rosati i Sharon Stone.