Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

60-tka Poldka: Henryk Gołębiewski, największa dziecięca gwiazda PRL-u urodzinowo [ZDJĘCIA]

15 czerwca 2016, 15:45
W latach 70. był najpopularniejszym aktorem dziecięcym w Polsce. Serca widzów podbił rolami w kultowych dziś serialach Stanisława Jędryki: "Wakacje z duchami", (jego ulubionym) "Podróż za jeden uśmiech" i "Stawiam na Tolka Banana". Ale dla filmu chłopaka z mokotowskiego winkla odkrył wcześniej Janusz Nasfeter, powierzając 14-letniemu wówczas Henrykowi Gołębiewskiemu rolę w dramacie "Abel, twój brat". Przygodę z kinem zakończył nagle w 1977 roku, gdy skończył szkołę zawodową i poszedł do wojska. Zniknął z ekranów na 20 lat. W tym czasie pracował jako ślusarz, malarz, stolarz, szklarz. Ale też wpadł w alkoholizm i przeżył wiele życiowych zakrętów. Kiedy powrócił do grania, przez kilka lat dostawał jedynie epizody, aż wreszcie ogromny sukces przyniosła mu rola w filmie "Edi" w 2002 roku. – To, że mogłem zagrać główną rolę, to była dla mnie jakby druga szansa – mówił w wywiadach. Od tego czasu gra nieprzerwanie ("Chaos" Żuławskiego, "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" Koterskiego, "Ryś" Tyma, "Prosta historia o miłości" Jakubika, "Pod Mocnym Aniołem" Smarzowskiego), ale aktorstwo łączy z pracą fizyczną i zapewnia, że podoba mu się takie rozwiązanie, bowiem "kiedy człowiek ma zajęcie, nie myśli o głupotach". O swojej drodze Henryk Gołębiewski opowiedział w wydanej w marcu tego roku książce "Zygzakiem przez życie" oraz w wywiadzie dla dziennik.pl.
W latach 70. był najpopularniejszym aktorem dziecięcym w Polsce. Serca widzów podbił rolami w kultowych dziś serialach Stanisława Jędryki: "Wakacje z duchami", (jego ulubionym) "Podróż za jeden uśmiech" i "Stawiam na Tolka Banana". Ale dla filmu chłopaka z mokotowskiego winkla odkrył wcześniej Janusz Nasfeter, powierzając 14-letniemu wówczas Henrykowi Gołębiewskiemu rolę w dramacie "Abel, twój brat". Przygodę z kinem zakończył nagle w 1977 roku, gdy skończył szkołę zawodową i poszedł do wojska. Zniknął z ekranów na 20 lat. W tym czasie pracował jako ślusarz, malarz, stolarz, szklarz. Ale też wpadł w alkoholizm i przeżył wiele życiowych zakrętów. Kiedy powrócił do grania, przez kilka lat dostawał jedynie epizody, aż wreszcie ogromny sukces przyniosła mu rola w filmie "Edi" w 2002 roku. – To, że mogłem zagrać główną rolę, to była dla mnie jakby druga szansa – mówił w wywiadach. Od tego czasu gra nieprzerwanie ("Chaos" Żuławskiego, "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" Koterskiego, "Ryś" Tyma, "Prosta historia o miłości" Jakubika, "Pod Mocnym Aniołem" Smarzowskiego), ale aktorstwo łączy z pracą fizyczną i zapewnia, że podoba mu się takie rozwiązanie, bowiem "kiedy człowiek ma zajęcie, nie myśli o głupotach". O swojej drodze Henryk Gołębiewski opowiedział w wydanej w marcu tego roku książce "Zygzakiem przez życie" oraz w wywiadzie dla dziennik.pl. / PAP Archiwalny / archiwum
Niezapomniany Poldek z "Podróży za jeden uśmiech", Maniuś Pikador w "Wakacjach z duchami" i Cegiełka ze "Stawiam na Tolka Banana". Jeden z najbardziej charakterystycznych i najbardziej lubianych polskich aktorów, a (być może) jedyny wśród nich monter klimatyzacji Henryk Gołębiewski kończy 15 czerwca 60 lat. Wszystkiego najlepszego!

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama