Reklama
Reklama
Warszawa
Reklama

Bond przytula, Bellucci uwodzi, a "Spectre" zbiera ŚWIETNE RECENZJE [ZDJĘCIA]

23 października 2015, 14:40
Obraz Sama Mendesa to nie tylko najdłuższy "Bond" w historii (148 minut), ale też najbardziej spektakularny i stylowy, bo mnóstwo w nim nawiązań do bondowskich produkcji z lat 60., szczególnie tych z Seanem Connerym. Czysta rozrywka w najlepszym stylu. – "Spectre" wydaje się być nawet bardziej utrzymane w duchu klasycznych Bondów niż poprzednie pozycje Craiga – można przeczytać w "The Standard". – Mamy tu alpejską scenę pościgu, powrót przysadzistego pomocnika głównego arcyłotra (Dave Bautista jako cichy, lecz śmiertelnie niebezpieczny Mr Hinx) oraz tytułową agencję, nikczemny relikt z przeszłości serii, w który tchnięto nowe życie.
Obraz Sama Mendesa to nie tylko najdłuższy "Bond" w historii (148 minut), ale też najbardziej spektakularny i stylowy, bo mnóstwo w nim nawiązań do bondowskich produkcji z lat 60., szczególnie tych z Seanem Connerym. Czysta rozrywka w najlepszym stylu. – "Spectre" wydaje się być nawet bardziej utrzymane w duchu klasycznych Bondów niż poprzednie pozycje Craiga – można przeczytać w "The Standard". – Mamy tu alpejską scenę pościgu, powrót przysadzistego pomocnika głównego arcyłotra (Dave Bautista jako cichy, lecz śmiertelnie niebezpieczny Mr Hinx) oraz tytułową agencję, nikczemny relikt z przeszłości serii, w który tchnięto nowe życie. / PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA
Dzień przed oficjalną premierą nowego Bonda, gwiazdy "Spectre" spotkały się z dziennikarzami. Pokazano też po raz pierwszy sam film. Recenzje są bardzo dobre.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Reklama
Zobacz
Reklama