10 świątecznych filmów, które kochają gwiazdy Hollywood
1 Sandra Bullock: "Grinch: Świąt nie będzie", animowana produkcja z narracją Borisa Karloffa. Klasyk literatury dziecięcej dr Seussa. Uwielbiam go. Szczególnie, kiedy przychodzi czas na święta. On podnosi mnie na duchu.
Shutterstock
2 Jim Carrey: "Grinch" – nie dlatego, że wcieliłem się w tą rolę, ale dlatego, że ten film pokazuje w jaki sposób Boże Narodzenie wydobywa z ludzi wszystko co najgorsze, ale również wszystko, co najlepsze. Jeśli dokopiemy się wystarczająco głęboko, to odkryjemy, że każdy znalazłby powód, by być nieszczęśliwym w Święta Bożego Narodzenia. Pamiętam, jak mój ojciec w Wigilię przywiązywał dzwony od sań pod naszymi łóżkami, a my byliśmy zawsze totalnie przerażeni hałasem, które robiły. Czułem się sterroryzowany.
Shutterstock
3 Liza Minelli: "Spotkamy się w St. Louis", ponieważ mój ojciec – Vincent Minnelli, wyreżyserował ten film. Ale również dlatego, że moja matka, Judy Garland zaśpiewała tam przepiękną piosenkę niezrównanego Ralpha Blaine-Hugh Martina pt. "Have Yourself a Merry Little Christmas".
4 George Clooney: Największy sentyment mam do filmu "White Christmas". Przyczyniła się do tego moja ciotka, Rosemary Clooney. Śpiewała wszystkie te wspaniałe piosenki autorstwa Irvinga Berlina razem z Bingiem Crosby'm. Zwykle utwór "Count Your Blessings and Sisters".
Shutterstock
5 Whoopi Goldberg: "Opowieść wigilijna" z Alastairem Simem, ponieważ on jest dla mnie uosobieniem Scrooge'a, takim prawdziwym "mrukiem". Myślę, że to jeden z najlepszych filmów w historii.
AKPA
6 Tim Burton: "Miasteczko Halloween" – jak się domyślam – to nie jest ulubiony film "wszystkich", ale na pewno "mój".
Shutterstock
7 Christina Ricci: "Czarne Święta" to jeden z tych filmów klasy B z lat 70-tych. Jest bardzo zabawny i warto go obejrzeć choćby ze względu na doskonałe role aktorów.
Shutterstock
8 Rob Lowe: "W krzywym zwierciadle: Witaj, święty Mikołaju", ponieważ przypomina mi czasy, kiedy wynająłem minivana, zapakowałem do niego moją żonę, dwóch synów oraz psa i wybraliśmy się wszyscy razem na camping. Ta wycieczka miała swoje niezapomniane momenty.
Shutterstock
9 Chris O'Donnell: "To wspaniałe życie" z Jimmym Stewartem. W każdym roku oglądam ten film, czasami kilka razy. Kiedy nadchodzi moment, w którym koleś mówi: "George Bailey..., to mój brat", zalewam się łzami. Wzruszenie dopada mnie za każdym razem, kiedy to oglądam.
Shutterstock
10 Jeff Goldblum: "Święty Mikołaj wyrusza na podbój Marsa"... dlaczego nie?