Renner, który otrzymał dwie nominacje do Oscara za udział w filmach "Miasto złodziei" i "The Hurt Locker: W pułapce wojny”, a szerokiej widowni dał się poznać jako Hawkeye z uniwersum Marvela, spędził 52. urodziny przykuty do szpitalnego łóżka. Aktor miał nieszczęśliwy wypadek, w którym omal nie stracił życia.
Powrót do domu
W poniedziałek aktor wrócił do domu. Powiadomił na Twitterze, że był już w stanie obejrzeć z rodziną premierę drugiego sezonu serialu "Mayor of Kingstown", gdzie występuje.
"W trakcie rekonwalescencja, byłem bardzo podekscytowany oglądaniem 201. odcinka" – napisał gwiazdor "Avengers".
Postępy w rekonwalescencji
Radość z poprawy stanu zdrowia wyraziła w rozmowie z magazynem "People" siostra aktora, Kym Renner.
Jeśli ktoś zna Jeremy'ego, wie, że jest on bojownikiem. Robi szybsze postępy w rekonwalescencji, niż można by oczekiwać – zapewniała.
Długa droga do zdrowia
Według źródła, na które powołuje się "People", artysta ma jeszcze długą drogę do odzyskania pełnego zdrowia.
Jak przypominają amerykańskie media, Renner, który przebywał z rodziną podczas świąt w Lake Tahoe, odkopywał zasypany przez śnieg na swej posesji samochód. Używał w tym celu ważącego bez mała siedem ton pługu śnieżnego.
Kiedy przerwał pracę, aby porozmawiać z krewnym, maszyna zaczęła się staczać. Renner usiłował ją zatrzymać, jednak pług na niego najechał. Aktor doznał m.in. tępego urazu klatki piersiowej oraz obrażeń ortopedycznych i został poddany operacji.
Renner znany jest też z udziału w "Mission: Impossible", "Nowym początku" oraz "American Hustle".
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski