„Prime Time” to dramat psychologiczny, uniwersalna historia o jednostce stłamszonej przez system, która rzuca w jego stronę ponadczasowe „oskarżam”. Film przenosi nas w czasie do ostatniego dnia 1999 roku, by opowiedzieć o pokoleniu uformowanym przez doświadczenia lat 90. To głos z przeszłości opowiadający o nierównościach społecznych, podziale na lepszych i gorszych, braku nadziei, populizmie, egoizmie.

Reklama

„Prime Time” jest debiutem pełnometrażowym Jakuba Piątka, który ma na swoim koncie nagradzane filmy dokumentalne i krótkometrażowe („Users”, „One man show”, „Matka”). W roli producenta debiutuje również Jakub Razowski, współpracujący z Piątkiem od ośmiu lat.

Film powstał w Watchout Studio, domu produkcyjnym, który na koncie ma realizację takich hitów jak „Bogowie”, „Sztuka Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” oraz „Ukryta gra”. Koproducentami filmu są TVN i Krakowskie Biuro Festiwalowe, a dystrybutorem NEXT FILM. Film współfinansowany jest przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, którego wsparcie, szczególnie podczas realizacji zdjęć w czasach pandemii, przekłada się na znakomity początek kariery filmu.

Reklama

Powołane ponad 40 lat temu przez Roberta Redforda święto kina niezależnego stało się jednym z najważniejszych wydarzeń filmowych na świecie. Tu kariery zaczynali Quentin Tarantino, Steven Soderbergh, Darren Aronofsky czy Jim Jarmusch, a filmy takie jak „Reservoir Dogs”, „Little Miss Sunshine” i „Whiplash” zwróciły uwagę szerokiego grona odbiorców. Sundance coraz częściej dostrzega też polskich twórców, podkreślając tym samym ich znaczenie na arenie międzynarodowej. To właśnie tam cztery lata temu nagrodę specjalną otrzymała Agnieszka Smoczyńska za „Córki dancingu”, a w 2019 roku uhonorowana została Krystyna Janda za rolę w „Słodkim końcu dnia” (reż. Jacek Borcuch). Na początku 2021 roku jury będzie mogło (d)ocenić debiut Jakuba Piątka z Bartoszem Bielenią, odtwórcą głównej roli w nominowanym do Oscara „Bożym ciele”.