Propozycję motywował zasługami Kazimierza Kutza dla polskiej i śląskiej kultury oraz sztuki teatralnej i kinowej.
"Nie mam wątpliwości, że Kazimierz Kutz był prawdziwym, śląskim partiotą. Dlatego też uważam, że to właśnie tu, w Rybniku – mieście, które wraz z powiatem odznacza się największym odsetkiem osób deklarujących tożsamość śląską, wspierającym edukację regionalną oraz we kerym godać ńyma gańba, Kazimierz Kutz powinien znaleźć swój plac" - powiedział poseł Łukasz Kohut.
Podkreślił, że propozycję uzgodnił z wdową po reżyserze Iwoną Świętochowską-Kutz, która poparła tę inicjatywę. Wyraził nadzieję, że uroczystość nadania nazwy zjednoczy mieszkańców bez względu na poglądy polityczne.
Głos w tej sprawie zabrał również prezydent Rybnika Piotr Kuczera, który poparł wniosek podkreślając, że plac w centrum miasta jest bardzo dobrym miejscem, aby upamiętnić i uhonorować reżysera. Uchwała została również pozytywnie zaopiniowana przez komisję samorządu i bezpieczeństwa.
Kazimierz Kutz – reżyser, scenarzysta, publicysta, pisarz i polityk - pamiętany jest w regionie jako artysta i piewca spraw śląskich, twórca śląskiej trylogii - "Sól ziemi czarnej" (1969), "Perła w koronie" (1971) i "Paciorki jednego różańca" (1979). Inne znane filmy Kutza to: "Na straży swej stać będę" (1983) - o konspiracji na włączonym do III Rzeszy Górnym Śląsku podczas II wojny światowej; "Śmierć jak kromka chleba" (1994) - o pacyfikacji kopalni "Wujek"; komedie "Zawrócony" (1994) i "Pułkownik Kwiatkowski" (1995). Zmarły 18 grudnia 2018 r. artysta został pochowany na cmentarzu przy ulicy Sienkiewicza w Katowicach. (PAP)