Dzięki swojej ogromnej wyobraźni i mistrzostwu prowadzenia wielowątkowych narracji, Quentin Tarantino stał się jednym z najbardziej uznanych twórców filmowych swojego pokolenia. Dziewięć jego filmów – "Wściekłe psy", "Pulp Fiction", "Jackie Brown", "Kill Bill" oraz "Kill Bill 2", "Death Proof", "Bękarty wojny", "Django", "Nienawistna ósemka" i "Pewnego razu w... Hollywood" – było łącznie nominowanych do 24 Oscarów, zdobywając pięć, w tym dwa za scenariusze Tarantino do "Pulp Fiction" i "Django". Za "Pulp Fiction" został również uhonorowany Złotą Palmą w Cannes.

Reklama

Robert Richardson wyrobił sobie reputację ambitnymi, wymagającymi emocjonalnie filmami osadzonymi w gnębionym traumatycznymi konfliktami Salwadorze ("Salwador"), rozdartym wojną Wietnamie ("Pluton") czy w samym sercu betonowo-elektronicznej dżungli Wall Street ("Wall Street"). Przez kolejne dekady nakręcił między innymi "JFK", "Pomiędzy niebem a ziemią", "Kasyno", "Aviator", "Wyspa tajemnic", "Hugo i jego wynalazek", oraz stał się mistrzem światła, cienia i kadrowania, a nakręcone przez niego projekty odmieniły sposób, w jaki oglądamy dziś filmy.

Komentując przyznanie nagrody, Marek Żydowicz, dyrektor Festiwalu EnergaCAMERIMAGE, powiedział: Duet ten zachwycił dylogią "Kill Bill", stworzył alternatywną wersję II wojny światowej w "Bękartach wojny", dokonał dekonstrukcji amerykańskich mitów w "Django", ukazał na taśmie 70mm piękno westernu w "Nienawistnej ósemce". Z kolei "Pewnego razu w... Hollywood" to poruszająca do żywego i jednocześnie podnosząca na duchu opowieść o Los Angeles na przełomie dwóch epok. Robert Richardson i Quentin Tarantino opowiadają ciekawe, wizualnie imponujące historie, które służą za przypomnienie, dlaczego wielu z nas zakochało się w kinie. Przyznajemy im tę nagrodę z ogromną przyjemnością.