Kontrowersyjny film opowiada historię królowej Padmawati, która wraz ze swym małżonkiem żyje w dostatku wraz z poddanymi w twierdzy na terenach dzisiejszego indyjskiego stanu Radźastan. Szczęściu pary zagraża jednak delhijski sułtan Ala ud-Din Chaldżi, który na wieść o wyjątkowej urodzie królowej zakochuje się w niej i postanawia zdobyć jej twierdzę. Poddani władczyni przegrywają bitwę, a Padmawati popełnia rytualne samobójstwo, by nie dostać się w ręce muzułmanów, i rzuca się w ogień.

Reklama

Malezyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych w wydanym oświadczeniu jako powód niedopuszczenia filmu do dystrybucji kinowej podała właśnie sposób przedstawienia sułtana. Jak podkreślono, został on zaprezentowany jako człowiek "arogancki, okrutny, nieludzki i zły, uciekający się do wszelkiego rodzaju podstępów i niestosujący się w pełni do nauczania islamu".

Malezyjska Rada Cenzury Filmów oceniła, że produkcja "nie została zatwierdzona do wyświetlania"; złożone przez dystrybutorów odwołanie od tej decyzji zostało oddalone we wtorek - podało MSW.

"Padmaavat", uchodzący za najdroższy film w historii Bollywood, wcześniej wywołał już protesty w Indiach, gdzie na północy kraju dochodziło do zamieszek, a głównej aktorce grożono okaleczeniem. W styczniu indyjski Sąd Najwyższy ostatecznie pozwolił na ogólnokrajową dystrybucję kinową filmu, mimo starań podejmowanych przez władze dwóch stanów o jego zakazanie.

Bollywoodzkie produkcje cieszą się dużą popularnością w Malezji, gdzie 7 proc. liczącej 32 mln osób ludności to etniczni Indusi.

W przeszłości malezyjskie władze blokowały już premiery hollywoodzkich filmów uznanych za obraźliwe pod względem religijnym, takich jak animowany "Książę Egiptu" z 1998 roku o historii Mojżesza czy "Babe świnka z klasą" z 1995 roku, gdzie problemem dla muzułmanów był wybór "świnki" na główną postać zwierzęcia uważanego w islamie za nieczyste.