Oscarowe filmy nie dla Szczecina! Przeżyłem mały szok, szukając w jutrzejszym repertuarze szczecińskich kin dwóch filmów nominowanych w tym roku do Oscara. "Czas mroku" i "Tamte dni, tamte noce" nie trafią do mojego miasta w dniu ich ogólnopolskiej premiery i nie wiadomo, czy w ogóle dotrą. Gdzie szukać powodów takiej decyzji? Mamy w Szczecinie za mało ekranów? A może dystrybutor, który chyba zmuszony został do ich wprowadzenia, robi to po kosztach i ogranicza do minimum pokazy tych filmów w naszym kraju? Popatrzcie na listę miast, które grają "Czas mroku". Nawet liczne nominacje, miejsce w finałowej 9 i Gary Oldman w roli Winstona Churchilla nic nie znaczą w takich przypadkach.” – pisał na Facebooku krytyk i dziennikarz kulturalny, na co dzień mieszkający w Szczecinie, Krzysztof Spór.

Reklama

Jak się okazało problem nie dotyczy tylko Szczecina, a wspomnianych filmów nie można zobaczyć także w wielu innych miastach Polski. W internecie, na Facebooku oraz Twitterze rozpętała się prawdziwa burza.

Reklama

Wczoraj z polskiego oddziału firmy UIP dostaliśmy wiadomość z listą kin, które obrazy pokażą. Proszę o podanie informacji z listą kin w Polsce, które zdecydowały się grać filmy: „Czas mroku” i „Tamte dni tamte noce”. (publikujemy ją poniżej)

Sytuacja, w której kina często rezygnują z pokazywania filmów, które ich zdaniem nie przyniosą im wpływów, jest w Polsce częsta i powszechna. Kinomani musieli się w ubiegłym roku nagimnastykować, jeśli chcieli zobaczyć oscarowy film Asghara FarhadiegoKlient” lub niezwykły, artystyczny obraz „Czerwony żółw”. Podobny los spotyka nominowaną w tym „Niemiłość”.

Właściciele kin mówią jasno – decydują o repertuarze kierując się rachunkiem ekonomicznym – komedie romantyczne oraz blockbustery takie jak „Gwiezdne wojny” zapewniają im wpływy i zyski. Granie filmów niszowych (a za takie niestety w Polsce trzeba uznać „Niemiłość” lub wcześniej „Klienta”) może się opłacać, jeśli dystrybutorzy nie będą stawiać kinom takich warunków, jak przy wielkich produkcjach.

By wprowadzić wielki tytuł kino musi zagwarantować dystrybutorowi nie tylko wymagany podział zysków (zazwyczaj 50 na 50 procent), ale także zapewnić określoną liczbę seansów w ciągu dnia, weekendu lub tygodnia.

Mali dystrybutorzy, chcąc często w ogóle zaistnieć ze swoimi tytułami godzą się na znacząco niższe warunki. Często jest to zryczałtowana, niska kwota za pokaz oraz brak warunków dodatkowych: wymogu pokazywania filmu kilku lub nawet kilkunastokrotnie w ciągu tygodnia.

Z naszych informacji wynika, że w przypadku „Tamtych dni, tamtych nocy” oraz „Czasu mroku” dystrybutor postawił warunki, które dla wielu, w szczególności mniejszych kin były nie do spełnienia – wiązałyby się załamaniem rachunku ekonomicznego oraz spowodowałyby zablokowanie sal. W tym tygodniu na ekrany kin wprowadzanych jest 13 tytułów. Stety lub niestety „Tamte dni, tamte noce” oraz „Czas mroku" przez wiele kin traktowane są jako kino artystyczne. To może przynieść zyski, ale niekoniecznie takie, jak „Podatek od miłości” (dziś ma swoją premierę), czy grany od ubiegłego tygodnia „Atak paniki”. Tym bardziej, że – jak wynika z naszych informacji – wymogi stawiane przez dystrybutora „Ataku paniki” aż tak wyśrubowane nie były.

Sytuacja, jaka spotkała kinomanów w przypadku filmu „Czas mroku” oraz „Tamte dni, tamte noce” nie jest czymś nowym. W ubiegłym roku podobny los spotkał ich przy pokazywaniu wybitnego obrazu „Manchester by The Sea”.

Reklama

A abstrahując od warunków – warto pamiętać na co chodzimy do kina. Ma to większy wpływ na nasza rzeczywistość, niż wiele osób może przypuszczać.

CZAS MROKU
- wszystkie kina Cinema City z wyłączeniem Bytomia, Częstochowy Jurajskiej, Lublina Felicity, Rudy Śląskiej, Sosnowca, Starogardu Gdańskiego, Torunia Plazy i Wałbrzycha
- wybrane kina sieci Helios: Białystok Galeria Alfa, Białystok Galeria Biała, Gdańsk Galeria Alfa, Łódź Sukcesja, Olsztyn, Poznań, Wrocław Bielany
- wybrane kina sieci Multikino: Gdańsk, Katowice, Kraków, Łódź, Poznań Malta, Wrocław Pasaż, Warszawa Targówek, Warszawa Ursynów
- Gdańsk: Cinema 3D
- Katowice: CSF Kosmos
- Kraków: ARS; Pod Baranami
- Przemyśl: Centrum
- Warszawa: Atlantic, Kinoteka, Novekino Wisła
- Wrocław: DCF; Nowe Horyzonty








TAMTE DNI, TAMTE
- wybrane kina Cinema City: Warszawa ( Arkadia, Galeria Mokotów, Promenada ); Bydgoszcz, Gliwice, Katowice Punkt 44, Kraków Bonarka, Łódź, Poznań Kinepolis, Toruń Czerwona Droga, Wrocław Galeria Wroclavia
- Białystok: Forum
- Gdynia: GCF
- Katowice: Rialto
- Kraków: ARS; Pod Baranami
- Łódź: Charlie
- Olsztyn: Awangarda
- Poznań: Muza
- Toruń: CSW
- Warszawa: Atlantic, Kinoteka, Muranów; Praha; Novekino Wisła
- Wrocław: DCF; Nowe Horyzonty; OH Kino










_____

Follow Up 2018.01.26; godzina 14:00

Od dystrybutora filmów "Czas mroku" oraz "Tamte dni, tamte noce" otrzymaliśmy wyjaśnienia. Firma tłumaczy, jak wyglądały negocjacje z ich partnerami, czyli kinami.

Przedstawiamy wszystkim widzom w dość krótkim zarysie temat dystrybucji „Czasu Mroku” w polskich kinach. Wstępna oferta została wysłana do ok. 250 podmiotów prowadzących działalność kinową, w tym czterech sieci. Otrzymaliśmy 20 odpowiedzi na tę ofertę – 4 od sieci kinowych oraz 16 od kin pozasieciowych. W związku z faktem, że cytowana przeze mnie treść rzekomo dotyczy ekstremalnych warunków dla kin pozasieciowych informuję, że ze wspomnianych 16 odpowiedzi trzy odpowiedzi dotyczyły braku zainteresowania wyświetlaniem filmu w okresie premierowym, zaś z 13 kin pozasieciowych, które zgłosiły swoje zainteresowanie, dziesięć kin rozpoczęło dziś wyświetlanie filmu na swoich ekranach. W pozostałych trzech przypadkach strony nie porozumiały się w zakresie negocjacji handlowych. Pozostała liczba ok. 220 – 230 podmiotów nie była zainteresowana wyświetlaniem filmu począwszy od 26 stycznia 2018.

Przykry jest również fakt, że film „Tamte dni, tamte noce” cieszył się jeszcze mniejszym powodzeniem wśród kin. Liczymy jednak, że ta smutna konkluzja nie spowoduje niechęci widzów do tych dwóch wspaniałych filmów. Zapewniam, że obie produkcje są godne wszystkich swoich nominacji i nagród, i należą do tzw. „Must see” dla każdego prawdziwego kinomana.