"Opowiada przede wszystkim o internowaniu księdza prymasa Stefana Wyszyńskiego w Komańczy w Bieszczadach. Właśnie wtedy powstały m.in. Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego. Przypomina także ważne wydarzenia ze współczesnej historii Polski i pokazuje, jak przeplatały się losy kardynała Wyszyńskiego i Jana Pawła II" – powiedział producent filmu Adam Miszczak.

Reklama

"Jako w niebie, tak i w Komańczy" jest dokumentem fabularyzowanym. "Sceny fabularyzowane odgrywają m.in. Marek Kalita jako prymas Wyszyński, Stanisława, ojca kardynała, gra Jerzy Trela, a założycielkę Instytuty Prymasowskiego Marię Okońską zagrała Aleksandra Popławska" – zauważył Miszczak.

Miszczak zwrócił uwagę, że "wśród zdjęć archiwalnych są także te pochodzące z 26 sierpnia 1956". "Wtedy na Jasną Górę przybyło ponad milion wiernych. Przyszli, żeby wysłuchać napisanych przez internowanego prymasa Ślubów. Swoją obecnością dopominali się także wolności dla kardynała Wyszyńskiego" – podkreślił.

Trwa ładowanie wpisu

Film zrealizowała krośnieńska TV Obiektyw. Powstał w wersji czarno-białej. "Takiej, jakie było życie w latach 50. XX wieku w Polsce" – wyjaśnił producent.

Reklama

Kardynał Wyszyński w Komańczy przebywał od 29 października 1955 r. do 28 października 1956 r. W klasztorze nazaretanek, gdzie był internowany, można obejrzeć liczne pamiątki po Prymasie Tysiąclecia. Są tam m.in. stolik, wiklinowy fotel, szafka nocna, lampa naftowa, żelazne łóżko oraz używane przez niego szaty liturgiczne, ornat, sutanna, biret i piuska kardynalska. Jest też kostur podróżny; nieodłączny towarzysz wędrówek kardynała po okolicznych lasach.

Podczas internowania w Komańczy prymas napisał teksty Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego i Wielką Nowennę Tysiąclecia, przygotowujące Polskę do obchodów 1000-lecia chrztu, dokończył "List do kapłanów" oraz zredagował "Zapiski więzienne". W sumie napisał ok. 3 tys. stron maszynopisu.

Klasztor nazaretanek był czwartym z kolei miejscem przetrzymywania internowanego 25 września 1953 r. przez władze PRL kardynała Wyszyńskiego. Po wyjściu z internowania prymas Wyszyński trzykrotnie odwiedził Komańczę - w 1958, 1972 i 1976 r.

Reklama

Kard. Stefan Wyszyński (ur. w 1901 r.) przez 32 lata - od 1948 roku - stał na czele Kościoła katolickiego w Polsce. W okresie komunistycznych represji wobec Kościoła i społeczeństwa bronił chrześcijańskiej tożsamości narodu. Gdy rząd zdecydował się na jawną ingerencję w wewnętrzne życie Kościoła i w zasady obsadzania stanowisk kościelnych, prymas wypowiedział swoje słynne "non possumus".

W 1953 r. prymas Wyszyński został uwięziony i do 1956 r. przebywał najpierw w Rywałdzie, potem w Stoczku Warmińskim, Prudniku i Komańczy. Był niekwestionowanym autorytetem moralnym, duchowym współtwórcą przemian społecznych, które doprowadziły do upadku komunizmu. W latach 1980-81 wspierał i chronił przed zagrożeniami rodzącą się "Solidarność".

Zmarł 28 maja 1981 r. Został pochowany w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela, w krypcie biskupów warszawskich. Od 1 czerwca 1987 r. ciało prymasa spoczywa w specjalnej kaplicy grobowej. Po jego śmierci, w związku z zasługami dla Kościoła i ojczyzny, zaczęto go określać mianem Prymasa Tysiąclecia.