Budzący wiele emocji "Wołyń" miał wejść na ekrany kin jesienią, ale brakuje 2,5 mln do zamknięcia jego budżetu i nakręcenia kilku kluczowych – zdaniem reżysera – scen. Symbolicznych i ważnych dla wymowy filmu. – Mamy zmontowany prawie cały epicki film o ludobójstwie na Kresach. Mam nadzieję, że to będzie ważne kino – mówi Wojciech Smarzowski w filmie-apelu, który trafił do internetu. – Jesteśmy po pierwszych projekcjach. Pozytywnie o tym, co widzieli wypowiadają się historycy i ludzie związani emocjonalnie z Kresami. I to jest dobra wiadomość – podkreśla twórca "Róży". – Gorsza jest taka, że do zakończenia filmu brakuje nam kilku dużych scen. Z powodów finansowych nie udało nam się ich zrealizować w ubiegłym roku, mamy zamiar zrobić to teraz.

Reklama

Problem w tym, że "Wołynia" boją się potencjalni sponsorzy. – Temat naszego filmu odstrasza. Spółki, firmy, banki, które zazwyczaj wspierają budżety na hasło ludobójstwo, rzeź, Ukraina, banderowcy od razu się wycofują – mówi Smarzowski. – Temat tego filmu parzy i dlatego pieniędzy szukamy wszędzie, poza Rosją, z oczywistych powodów politycznych. Brakuje nam 2,5 mln złotych, proszę o wsparcie – kończy apelem o wpłaty na dokończenie filmu o rzezi wołyńskiej.

Akcja "Wołynia" rozgrywa w czasie II wojny światowej w małej wiosce położonej w południowo-wschodniej części Wołynia. Główną bohaterką filmu będzie zaś 17-letnia Zosia, która zakochuje się w ukraińskim chłopcu. Ojciec chce ją jednak wydać ją za mąż za bogatego Polaka, wdowca z dwójką dzieci. – To nie będzie czarno-biała historia. Rozdzielam Banderowców od Ukraińców. Będzie tam również o akcjach odwetowych Polaków. Ten film będzie uwierał. Przede mną też dość duże wyzwanie – jak pokazać, żeby nie pokazać, bo to są okropne rzeczy, które się tam wydarzyły – zapowiadał wcześniej Smarzowski.

Reklama
Reklama

Wojciech Smarzowski (rocznik 1963) to jeden z najbardziej cenionych polskich reżyserów filmowych i teatralnych, wielokrotnie nagradzany twórca "Wesela", "Domu złego", "Róży", "Drogówki" i "Pod Mocnym Aniołem".

Chętni wpłaty mogą przekazywać na konto podane na stronie Fundacji na rzecz filmu "Wołyń".